Nadmierna prędkość, nieodpowiednie ustawienie fotela kierowcy, niewłaściwe operowanie kierownicą, hamowanie w zakręcie… Czy to najpoważniejsze błędy jakie popełniają polscy kierowcy? Zapytaliśmy o to Janusza Dudka, instruktora techniki jazdy, który przez 13 lat był trenerem Szkoły Jazdy Subaru, a od wielu lat swoim doświadczeniem dzieli się z klientami, prowadząc treningi na całym świecie. Niektóre błędy wydają się oczywiste, jednak wiele z nich może okazać się zaskoczeniem, nawet dla doświadczonych kierowców !
10. Nadużywanie sprzęgła
SUBARU
Choć błąd ten w większym stopniu wydaje się mieć znaczenie jedynie z punktu widzenia kosztów eksploatacji samochodu, to jednak znacząco wpływa również na zmniejszenie bezpieczeństwa jazdy. Często obserwujemy wciskanie pedału sprzęgła podczas jazdy w łuku. Generalna zasada techniki bezpiecznej jazdy mówi jednak wyraźnie – jeśli to tylko możliwe, należy unikać zmiany biegu w zakręcie. Chodzi tu głównie o redukcję przełożenia przed zakrętem. Pamiętać musimy, że kończy się ona w momencie puszczenia pedału sprzęgła, nie zaś przesunięcia lewarka. Jeśli o tym zapomnimy, puszczając sprzęgło napęd na ułamek sekundy może się zablokować, co jest jedną z podstawowych technik wywoływania poślizgu. Nie inaczej jest także, jeśli jeździmy cały zakręt „na sprzęgle”. Rozpięcie napędu zwiększa ryzyko wystąpienia podsterowności.
Ciekawostka:
To, co dla przeciętnego kierowcy jest poważnym błędem - redukcja biegu w zakręcie - dla zawodników ze świata motorsportu oznacza jedną z najbardziej skutecznych technik wywoływania poślizgu!
9. Niezapięcie lub niewłaściwe zapięcie pasów bezpieczeństwa
Wydaje się, że błąd ten ma niewiele wspólnego z techniką jazdy. Nic jednak bardziej mylnego. Niepodważalnie pasy bezpieczeństwa stanowią jeden z największych wynalazków w dziedzinie poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Warunkiem ich właściwego wykorzystania jest poprawne ich użycie. Pas poskręcany po zapięciu ma kilkukrotnie mniejszą wytrzymałość od tego ściśle i płasko przylegającego do ciała. Zbyt luźno założony w przypadku kolizji może nie utrzymać nas w bezpiecznej odległości od kierownicy czy otwierającej się poduszki powietrznej. Właściwe zapięcie pasów ułatwić może również znacząco prowadzenie samochodu oraz jego wyczucie w sytuacji awaryjnej. Podczas gwałtownego hamowania skutecznie przytrzyma nasze ciało we właściwej pozycji, umożliwiając tym samym tak ważną, spokojną delikatną pracę rąk na kierownicy czy precyzyjne operowanie pedałami.
Ciekawostka:
Innowacyjnym w tym zakresie wynalazkiem pozostaje system PRE-SAFE zastosowany w samochodach Mercedes-Benz. Już w chwili wykrycia poślizgu (w przypadku typowych napinaczy pirotechnicznych odbywa się to po kolizji) redukuje zbytni luz w napięciu pasa bezpieczeństwa.
8. Ustawienie fotela kierowcy i pasażerów
SUBARU
Fotel samochodowy to nie leżak, na którym liczy się tylko nasza wygoda oraz relaks. Jego ustawienie może zwiększyć lub znacząco obniżyć bezpieczeństwo. Dotyczy to zarówno kierowcy, jak i pasażera. Przyjęta przez nas pozycja za kierownicą to absolutna podstawa w panowaniu nad samochodem. Właściwe ustawienie fotela zapewnia możliwość optymalnej pracy rąk na kierownicy (zakres ruchu rąk) oraz gwarantuje właściwą siłę hamowania (zakres ruchu nóg oraz punkt podparcia pleców i pośladków). Pamiętajmy, że fotel to również jeden z elementów samochodu wpływający na bezpieczeństwo pasywne (w trakcie i po kolizji). Dobrze wyregulowany wpływa na obniżenie ryzyka poważnych uszkodzeń ciała. Nie zapominajmy też o właściwym ustawieniu zagłówka. Podczas jazdy powinien on znajdować się możliwie blisko naszej głowy, a jego górna krawędź sięgać linii oczu (maksymalnie czubka głowy).
Ciekawostka:
Poduszka powietrzna wybuchając podczas kolizji zbliża się do twarzy kierowcy z prędkością ponad 300 km/h! Zbyt bliskie ustawienie fotela i/lub niewłaściwe zapięcie pasów bezpieczeństwa może więc spowodować poważne obrażenia. Poduszki powietrzne, pasy i fotel, to jeden system bezpieczeństwa. Niepoprawnie działający czy niewłaściwie ustawiony jeden z jego elementów znacząco obniża skuteczność pozostałych.
7. Zły tor jazdy oraz niewłaściwa obserwacja drogi
SUBARU
Zły tor jazdy ma ścisły związek z niewłaściwą obserwacją drogi, a dokładniej patrzeniem zbyt blisko – tuż przed maskę samochodu. Im szybciej jedziemy, tym dalej winniśmy skupić nasz wzrok. Prowadząc samochód, patrzmy więc dalej, a wtedy wcześniej dostrzeżemy ewentualne zagrożenie czy innych uczestników dróg, łatwiej też będzie nam ocenić zakręt. W ten sposób będziemy też mieli więcej czasu na podjęcie decyzji oraz samą reakcję i zmianę kierunku jazdy. Tor jazdy musi być przemyślaną linią, która w miarę możliwości wykorzystuje całą szerokość naszego pasa ruchu. Źle dobrany tor jazdy może znacząco zmniejszać nasze bezpieczeństwo.
Ciekawostka:
Odchylenie od idealnego toru jazdy tylko o 15 cm na wejściu w zakręt - zgodnie z pomiarami telemetrii - może spowodować obniżenie bezpiecznej prędkości na jego wyjściu aż o 3 km/h. Kto choć raz znalazł się w sytuacji awaryjnej, ten wie, jak wielka to różnica.
6. Nieumiejętność wykorzystania systemów aktywnie zwiększających bezpieczeństwo
SUBARU
Mowa tu o tak powszechnych montowanych w samochodach systemach jak ABS, wspomagania hamowania czy kontroli i stabilizacji toru jazdy. Aby nauczyć się ich wykorzystania, konieczne jest zrozumienie zasady ich działania. Nikt nie oczekuje, że będziemy znawcami zaawansowanych układów elektronicznych. Chodzi jednak o to, abyśmy potrafili wykorzystać coś, co już posiadamy. Jeśli czegoś nie rozumiemy, nie musi to oznaczać, że system jest zły. Trzeba się go nauczyć. Przykładem niech tu będzie ABS. Czytając komentarze na forach internetowych, możemy dojść do wniosku, że ABS jest tylko wytworem lobby producentów, a nawet zagrożeniem dla bezpieczeństwa. Prawda jest zupełnie inna. W skrócie - 90% plusów, 10% minusów. Bilans jest więc więcej niż pozytywny. Trzeba tylko nauczyć się wykorzystywać w praktyce te 90% zalet! ABS to również jeden z największych wynalazków w dziedzinie aktywnego bezpieczeństwa ruchu drogowego.
5. Brak koordynacji pracy rąk i nóg
SUBARU
Samochodem kierujemy (skręcamy) nie tylko za pośrednictwem rąk na kierownicy, lecz również używając nóg operujących pedałami. Istotą jazdy jest zaś umiejętna ich koordynacja. Niezależnie czy przyszło nam prowadzić auto z napędem na przednie, tylne, czy cztery koła, ogólna zasada jest zawsze ta sama – należy być konsekwentnym. Zarówno ręce jak i nogi muszą mówić jednym głosem. Skręcając kierownicą, musimy również i nogami „mówić” skręć, poprzez ujęcie nogi z gazu. Tak często obserwowane wśród kierowców mocne wciskanie gazu w zakręcie bez właściwej reakcji rękami jest klasycznym przykładem braku konsekwencji. Ręce układane są do skrętu, zaś nogi do jazdy na wprost. Samochód nie widzi drogi, a jedynie realizuje polecenia kierowcy. Jeśli ten nie wie, gdzie chce pojechać (brak konsekwencji), to skąd ma to wiedzieć samochód?
Ciekawostka:
Skrajnie niewłaściwą koordynacją pracy rąk i nóg można sprawić, że masa samochodu, który prowadzimy, może być trudna do opanowania, a nawet wymknąć się spod kontroli, niczym woda w żywiołowo rozhuśtanym akwarium?
4. Hamowanie w zakręcie
SUBARU
Należy go unikać. Hamowanie w zakręcie - zgodnie z prawami fizyki - powoduje bowiem istotne dociążenie przedniej osi, lecz jednocześnie odciąża tył samochodu. Może to doprowadzić do niechcianego i groźnego zarazem uślizgu tylnych kół! Warto podkreślić, iż dotyczy to również lekkiego muskania pedału hamulca. Często obserwujemy, jak spora część kierowców asekuracyjnie w zakręcie delikatnie opiera nogę o hamulec – tak na wszelki wypadek. To bardzo poważny błąd! Już tak minimalne, niemal niezauważalne trzymanie hamulca, może wywołać niebezpieczną sytuację na drodze
3. Podczas poślizgu dodaj gazu
SUBARU
Najczęściej tak zachowują się młodzi kierowcy, choć niekiedy tak robią także bardziej doświadczeni posiadacze praw jazdy. Niestety, z punktu widzenia techniki bezpiecznej jazdy, stereotyp ten nie jest prawdziwy. Czym innym jest bowiem sport i świadome zbliżanie się do granicy praw fizyki w samochodzie wyczynowym, na zabezpieczonym odcinku, a czy innym bezpieczne poruszanie się „cywilnym” samochodem po publicznej drodze. Opanowanie poślizgu w sytuacji awaryjnej wymaga współdziałania zarówno rąk, jak i nóg, a w niektórych przypadkach wyłącznie rąk. W szkołach skandynawskich, niemieckich i austriackich dodanie gazu w sytuacji poślizgu uznaje się za duży błąd. Jeśli chcemy coś wcisnąć, to wciśnijmy pedał sprzęgła, wyłącznie rękami próbując zapanować nad samochodem. Codzienna jazda to nie sport. Nawet wytrenowany kierowca (czytaj: zawodowiec obyty z poślizgami) w sytuacji awaryjnej na drodze może działać pod wpływem dużego stresu, a ten znacząco zmienia reakcje, usztywnia ruchy. To zaś może znacząco zmniejszyć precyzyjną pracę zarówno rąk, jak i nóg, w konsekwencji powodując więcej złego niż dobrego.
2. Niewłaściwe operowanie kierownicą
SUBARU
I nie chodzi tu o sprawność w kręceniu kierownicą, lecz pewność, precyzję i powtarzalność ruchów. Błąd ten opiera się w dużej mierze na mylnym przekonaniu kierowcy, że im więcej obróci kierownicą, tym samochód lepiej skręci. Niestety, sprawdza się to jedynie na parkingu. Gdy pojawia się prędkość, a siłę ukazuje fizyka, to znacząco utrudnia reakcję. U podstaw tego problemu leży również niewłaściwa praca rąk na kierownicy. Moglibyśmy powiedzieć wręcz, ilu kierowców, tyle sposobów radzenia sobie z kołem kierowniczym. Jednak wszystkie renomowane szkoły techniki jazdy w Europie wskazują tylko jedną technikę mogącą zapewnić nam bezpieczeństwo oraz poprawić znacząco technikę jazdy. Pamiętajmy też, że umiejętność kręcenia kierownicą, nie musi wcale oznaczać, że wiemy, o ile nią skręcić w zakręcie. To bardzo poważny problem. A zbyt mocny - w stosunku do zakrętu - skręt kołami, to wręcz plaga, która skutecznie zmniejsza skuteczność pracy opon, jedynego pola styku samochodu z nawierzchnią.
Ciekawostka:
Podczas jazdy, im mocniej skręcamy kierownicą, tym większe siły działają na bok opony, powodując jej znaczące odkształcenie się, a co za tym idzie i zmniejszenie przyczepności. Paradoksalnie, na granicy przyczepności im mocniej skręcamy kierownicą tym gorzej samochód będzie skręcał.
1. Bagatelizowanie prędkości i niedostosowywanie jej do warunków na drodze
SUBARU
Od wielu lat zdecydowanie jest to najczęstsza przyczyna wypadków drogowych. To w naszej ocenie najpoważniejszy z błędów polskich kierowców. Często spotykany w stwierdzeniach „jeżdżę szybko, ale bezpiecznie”. W ruchu ulicznym pojęcie jazdy szybkiej i bezpiecznej nie istnieje. Bezpieczna prędkość uzależniona jest od szeregu czynników, jak choćby warunków drogowych i pogodowych, rodzaju samochodu, jakim się poruszamy, ale i naszych umiejętności. Te ostatnie zbyt często zdają się być mocno przeceniane. Droga to nie tor wyścigowy czy odcinek rajdu. Liczy się nie ten, kto dojedzie pierwszy, lecz ten, kto przejedzie dany odcinek, nie powodując zagrożenia dla samego siebie czy innych użytkowników dróg.
Ciekawostka:
Jadąc z prędkością 130 km/h w ciągu jednej sekundy, bez jakiejkolwiek reakcji, przejeżdżamy ponad 36 m! Warto więc zdać sobie sprawę z istnienia „czasu reakcji”! To, że nasz samochód w testach osiąga doskonałe wartości, wcale nie musi oznaczać, że uda nam się go zatrzymać na takim samym dystansie!
dziennikpolski24.pl