General Motors jest właścicielem wielu popularnych marek takich jak Chevrolet czy Cadillac. Zdj: GETTYIMAGES
We wrześniu General Motors przerwie produkcję w większości ze swoich zakładów znajdujących się w Ameryce Południowej z powodu deficytu układów scalonych.
Cztery zakłady w Stanach zjednoczonych, trzy w Meksyku oraz jeden w Kanadzie, zostaną zamknięte na okres do dwóch tygodni w zależności od lokalizacji. Ford i Toyota również ograniczyły produkcję w tym miesiącu z powodu trudności w zaspokojeniu zapotrzebowania rynku przez amerykańskich oraz chińskich producentów układów. Braki na rynku spowodowały, że ceny nowych samochodów znacząco poszły w górę, co zmusza konsumentów do kupowania używanych pojazdów. General Motors, właściciel marek takich jak Chevrolet i Cadillac, poinformował, że tymczasowe zamknięcie produkcji odbije się negatywnie na samochodach, które przynoszą firmie największe zyski, w tym na sportowych samochodach użytkowych oraz pickupach. Jednymi z zamkniętych placówek są: Zakład w Fort Wayne w stanie Indiana, Zakład w Silao w Meksyku oraz fabryka Cami Assembly w Kanadzie.
„Zmiany w harmonogramie pracy fabryk wynikają z utrzymującego się braku układów scalonych, spowodowanego pandemicznymi restrykcjami nałożonymi na rynki międzynarodowe”, General Motors poinformowało w oświadczeniu. Nowe samochody często składają się z dziesiątek chipów potrzebnych do ich komputerowych systemów, jednak wraz z rozpoczęciem pandemii twórcy samochodów anulowali kontrakty podpisane z producentami układów w obawie o długotrwały spadek koniunktury. Teraz gdy popyt na układy znowu znacząco wzrasta, producenci mają trudności w zaspokojeniu potrzeb wszystkich zakładów. Producenci samochodów zaczęli bezpośrednio konkurować z firmami technologicznymi oraz z sektorem elektronicznym. Wcześniej w tym tygodniu, Ford ogłosił częściową redukcję produkcji ciężarówek, natomiast Toyota od 6 września obetnie globalną produkcję o aż 40%.